czwartek, 4 października 2012

R - Alterra, brązujący krem na dzień, cera mieszana i normalna.

Rossmann, Alterra, Getone Tagescreme Pfirsich (krem na dzień do cery normalnej i mieszanej brzoskwiniowy)

Nabyłam ten krem, ponieważ czytałam o nim wiele pozytywnych recenzji i również chciałam sprawdzić jak się owe cudo zachowa na mojej cerze.

Moja cera: MIESZANA



Opis producenta:


Brązujący krem na dzień z wartościowym olejem z pestek brzoskwini oraz odświeżającym ekstraktem z arbuza nadaje cerze lekkiego kolorytu posiadając dodatkowo właściwości matujące. Dzięki starannie opracowanej kompozycji roślinnych substancji aktywnych krem pielęgnuje skórę. Zestaw pigmentów identycznych z naturalnymi nadaje skórze delikatny koloryt i pozwala pokryć jej niedoskonałości. Wartościowe połączenie oliwy z oliwek 
(z kontrolowanej biologicznie uprawy), oleju z jojoby z woskiem pszczelim nadaje skórze sprężystości. Roślinna gliceryna dostarcza jej dobroczynnego nawilżenia. Delikatny, owocowy zapach zapewnia uczucie przyjemnej pielęgnacji.

Gwarantowane cechy produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących,
- bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych,
- tam, gdzie to tylko możliwe, zastosowane składniki roślinne pochodzą z kontrolowanych biologicznie upraw i dziko rosnących zbiorów, 
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie.


Skład: 

Aqua, Alcohol, Glycerin, Talc, Elaeis Guineensis Oil*, CI 77891, Sesamum Indicum Seed Oil*, Cetearyl Alcohol, Gossypium Herbaceum Seed Oil, Magnesium Aluminium Silicate, Prunus Persica Kernel Oil, Lysolecithin, Olea Europaea Fruit Oil*, Tapioca Starch, Parfum**, CI 77492, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Xanthan Gum, Sodium Citrate, Citric Acid, Limonene**, Cera Alba, CI 77491, CI 77499, Tocopherol, Linalool*, Helianthus Annus Seed Oil, Geraniol**, Citrullus Lanatus Fruit Extract


* z kontrolowanej biologicznie uprawy.
** z naturalnych olejków.

Jak widać w składzie dużo cennych pólproduktów: olej sezamowy, olejek z jojoby z woskiem pszczelin, olej palmowy, olej z pestek brzoskwini, itp.

Opakowanie: 

Miękka tubka, pojemność 50ml.


Kolor, konsystencja, zapach: 

Kolor "fluidowy" ;-) Jest naturalny, pięknie stapia się ze skórą ale raczej nie dla cer bardzo jasnych/porcelanowych. Konsystencja jest idealna - nie za rzadka i nie za gęsta. Bardzo przyjemnie rozsmarowuje się na twarzy, dość szybko "wsiąka" w skórę. Zapach przyjemny, brzoskwiniowy.



MOJE odczucia: 

Krem wydawać by się mogło, że idealny dla mojej cery - mieszanej, lecz tak niezupełnie było przez pewien czas. Przez pierwszy tydzień używania cera jak z bajki: matowa przez większą część dnia (bez konieczności pudrowania), koloryt wyrównany. Po upływie tygodnia koszmar w postaci błyszczenia się skóry i nadmiernego wydzielania sebum (krem stosowałam codziennie). Obwiniam o to talk, który jest wysoko dość w składzie, a który według mojego myślenia, jest środkiem "osuszającym" czyli 
w tym wypadku matującym. Cera się po prostu za mocno czuła "zmatowiona" i przez to produkowała jak szalona sebum. 
Nie mniej po pewnym upływie czasu, znów dałam szansę temu kremowi i zaczęłam go stosować dwa, trzy razy w tygodniu - w ten sposób ten produkt, stał się moim absolutnym ulubieńcem! 
Obietnice producenta spełnione: kryje drobne niedoskonałości, świetnie wyrównuje koloryt, po nałożeniu na twarz wydaje się ona sprężysta i super odżywiona, jest miękka w dotyku, wręcz aksamitna. 
Co do brązowienia cery - jest to efekt docelowy, czyli nie brązuje ten krem tak, że koloryt będzie się umacniał i umacniał za każdym razem jak nałożymy krem, tylko jeśli chcemy w danym dniu odżywić 
i przyrumienić cerę sięgamy po krem i voila! :)
Krem mnie nie zapchał co jest na duży plus. Cena? Kupiłam za 9,99zł. 

Polecam chociażby przetestować, za takie pieniądze naprawde warto :-) 

Nie dodam niestety zdjęcia przed i po na mojej skórze, ponieważ mój aparat nie łapie tego ale naprawdę różnica zauważalna dla ludzkiego oka :)

6 komentarzy:

  1. Nawet nie wiedziałam o istnieniu takiego kremu z Alterry :(
    A dla cery suchej też jest??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co mi wiadomo, to takiego brazujacego nie ma do cery suchej :( za to jest z aloesem nawilzajacy :)

      Usuń
  2. miasłam go, dla mnie to bardziej podkład niz krem, ale ogólnie jest OK:)
    Aha i masz rewelacyjnego bloga:), dodałam Cię do obserwowanych i na pewno będę zaglądać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje, do Ciebie rowniez zajrze :)
      Ja krem stosuje pod podklad :)) niestety mam za duzo niedoskonalosci zeby sam kremik uzywac :(

      Usuń
  3. Fajny ale ja mimo wszystko jestem za podkladem; jesienia bardziej i zima a wiosna i latem daje troche pooddychac skorze i wtedy kremy ida w ruch:)
    Obserwuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet latem (bo wtedy go testowalam) uzywalam go pod podklad, bo mam duze niedoskonalosci :( aczkolwiek w maju jak bylam w Egipcie to podkladu nie uzywalam, tylko krem Yoskine.

      Usuń

Dziękuję każdemu kto zostawi tutaj wpis :-)