Witajcie!
W koncu po chorobie zaczęłam czytać blogi, wchodzę na http://fashionery.blogspot.com a tam komunikat iż zdobyłam szminkę Rimmel! Doznałam szoku, bo to moja pierwsza wygrana w konkursach/rozdaniach blogowych. Nie wiem czy nie jest za pozno na odebranie, no ale niewazne, nawet jesli to juz moj blad i wina mega niszczycielskiego od srodka wirusa ktory zalatwil mnie na dlugi czas.
Dzis w ogole jakos konkursy chodzą za mną i ja za nimi :) Rano próbowałam sił w konkursach Bobbi Brown, ale nie wyszło, pozniej konkurs w programie Zrob sobie dom, przed chwilą wysłałam Lotto i fajnie by było wygrać jakiś milion ;-)
Póki jednak jestem ciałem i duchem jeszcze w szarej codziennosci, chodzę do SH czasami żeby coś fajnego wyłowić i tak oto ostatnie nabytki:
1. Little Mistres, nowa. Kupilam bez mierzenia i to był błąd, bo jest tak krótka ze doslownie tyłek mi widać. Także ona poleci w Świat. 6,80zł
2. Moja miłość - lniania spódnica Dunnes. Z metki 12 i wcale w niej nie pływam :) Moze to znak ze przytyłam! jupiii :-)) (moze i prawda, bo nie mieszcze sie w swoje spodnie). - 3,4 zł
3. Na lato sportowe spodenki przed kolano, swietnie leżą. Internazionale - 1zł
4. Moja następna miłość, buty DUNNES, chyba nowe. Niestety niby 40stka, ale za duza i musze miec w srodku dwie wkladki :D ale niewazne :P 5zł
Identycznie tylko dwukolorowe mierzylam w deichmanie dzien wczesniej i juz mialam je kupic, ale cos mnie tknelo i po prostu dziekuje losowi za to!
Za wszystko dalam 16,20 zł.
Plułam sobie jednak w brodę, ponieważ były za 1zł swietne botki na platformie marki Forever 21. jEDYNYM minusem były sdarte obcasy az do sruby, ale dla mnie to nie problem bo mam sasiada szewca.. no ale nie wzielam. Tak samo cekinowe NOWE (!!!!) szpilki Red Herring za 5zł.. nie wiem czemu nie wzielam. Minęło parę godzin i po prostu musialam miec te buty u siebie. Pojechałam z młodą szybciutko, weszłam i.. NIE BYŁO ICH :( Strasznie byłam zła na siebie a co najsmieszniejsze, obydwie par stały od okolo 2 tygodni tam i akurat w ten dzien ktos mi je kupil :P
Jako, ze nie potrafię wyjsc z pustymi rękoma, to wzielam taka sukienke na lato marki Poof (?) koszt jakies 5,80zł:
Jestem z niej mega zadowolona, bo jest dobrej dlugosci a tez bralam bez mierzenia ;) no i wręcz marzyłam o takiej, od kiedy zobaczyłam kolezankę z pracy w bardzo podobnej Sukience z Reserved.
Teraz poki co to nie ma po co chodzic do tego lumpka bo jest wyprzedaż, wszystko po 2zł a zapewne juz nic nie ma. Za to po nowym roku nowy towar.. na cale szczescie nie mam pracy a zasiłek od stycznia ma byc polowe mniejszy, wiec OSZCZEDZAM :P
świetne ciuszki udało Ci się upolować :)
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, że sukienka jest za krótka..
gratuluję wygranej w konkursie! :)
Gratulacje ; ) I bardzo ładne ciuszki ^^
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny :)
OdpowiedzUsuń