poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Bye bye maszkaro!

Wrociłam właśnie od chirurga, wyrwałam w końcu moją dolną prawą piątkę z którą ciągle miałam jakieś problemy natury "puchnięcia" w jej okolicach.

Cieszę się jak dziecko widzące lizaka ;-)

Teraz przez 2h nie mogę jeść, pić itd.. masakra, zważywszy na to, że ostatnim razem jadłam bułkę o 12.30 :-/ ale dam radę ;-) (wsunęłabym tosty :P)

Co do mojej górnej szczęki, to chyba się cofa, bo jak zagryzałam wcześniej zęby to nie dotykałam dolnych, a teraz je czuję, juupii :P Teraz tylko czekać na założenie dołu i cieszyć się postępami!

Życzę tego Wam również!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję każdemu kto zostawi tutaj wpis :-)