niedziela, 27 stycznia 2013

Kolejne łupy z SH

Hej!

Ostatnio byłam na wyprzedaży i oto co nabyłam :)

1. Sweterek bardzo vintage :P Gaeltarra lommed in Major Ireland, męski :D ale wzięłam tylko dlatego, że ma 100% wełny w składzie a szukałam czegoś ciepłego pod kurtkę. Miałam jeszcze w koszyku damski sweterek H&M 80% wełny, norweski wzór, ale kosztował 20zł, więc wzięłam ten za 1zl :D
Guziki na wymianę, bo kojarzą mi się z pufą :D



2. Kardigan Atmosphere


3. Spódniczka z paskiem - River Island. Tu niestety nie trafilam z rozmiarem :P troche sie nie dopinam, ale co tam ;) Myslalam, ze rozmiar 8 to 36 a tam na metce 34.. :/

Justyna, faktycznie dobrze zauwazylas, że przód krótszy jest :)


4. Taka fikuśna kamizelka Denim CO, frędzelki.
Jak ją zobaczyłam to od razu widziałam ją w zestawie z jasnymi dżinsami, białym topem bawełnianym i koturnami :)



5. Spódniczka max SAVIDA, ale chcę wlasnie ją zrobic na midi/mini. W swietle dziennym sie nie blyszczy bo to bawełna :) tutaj wyszła jak jakas tafta :/ W rzeczywistosci jest przepiekna.



6. Bluza, tu tył ;) dla Niny


7. Nowe kozaczki dla Niny




Za wszystko dałam jakos 16,30.






środa, 23 stycznia 2013

Łupy SH + rossmann -40% ;)

Hej!

Nie pisałam przez te kilka dni bo mam powazne stresy, problemy i w ogóle jakoś mi ciężko. Córka moja od trzech dni nic nie je, tak po prostu z dnia na dzien przestała jeść, ciągle śpi, ma stan podgorączkowy, sine oczy.. ryczec mi sie chce, bo nie wiem co jej jest. Jutro mamy umówiona wizytę u lekarza. Nie ma kataru ani kaszlu.. mam czarne myśli, siedzę i łzy cisną mi się do oczu :( Czytam o objawach świnskiej grypy i zauważam, że takowe cora ma, oprocz kaszlu i kataru. Oby to nie było nic złego.

Przechodząc jednak do tytułowych rzeczy, jeszcze przed sylwestrem byłam w lumpku i zapomniałam, że kupiłam trzy rzeczy! Ostatnio je wyciągnęłam i wyprałam (oprócz torebki ;) ).

1. Torebka NEW LOOK, była wycena, ale bardzo mi się podobała i nie odpuściłam ;) 26zł 

Taki troche lekarski kuferek, po wypchaniu :) Nie zaluje ze wzielam, mimo tej ceny, ponieważ jest mi ciężko kupić torebkę, nic mi się nie podoba, a ta .. no miłość od pierwszego wejrzenia.





2. Płaszczyk wełniany (!!!) dla córy George - 2zł

Leży jak ulał :) wyprany, wygolony i jest jak nowy. Dla mnie tylko dziwne jest, że jak na płaszczyk zimowy nie ma zamka, bo jednak te trzy kołki to mizerne rozwiązanie, przeciez podwiewa tu i ówdzie :/


3. Bluzeczka Mistify - 2zł

Jest cudowna, ale rozmiar 42, więc jakoś muszę ją zmniejszyć do 38 :) Zdjęcie jakieś ciemne wyszło.



No i dzisiejszy zakup z Rossmanna, promocja na podkłady -40%. 

Soraya podkład kryjący hd, kolor naturalny. 

Nie wiedziałam jaki podkłąd kupić, bo przecież tyle tego jest. Chciałam wziąć Max Factor facefinity 3w1, ale ja już się nacięłam na takie "ileś w jednym" i sądze, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Później napaliłam się na Loreala podkład z pędzelkiem (nie pamiętam nazwy), ale niestety go nie było w żadnym rossmannie, choc online jest. Błądząc po pólkach stwierdziłam, że nie będę dawać tyle kasy na coś niesprawdzonego i kupię cokolwiek abym miała dopóki nie zamówię swoich proszków mineralnych. 
 Oczywiście do tego podkładu podchodzą bardzo ostrożnie, nie ma sie co spodziewać cudów za 11zł (normalnie 18,99), choć mogę sie mylić. Nie mniej miałam kiedyś Lirene i AA z tej półki cenowej i to była makabra.. no ale chęć wypróbowania zwyciężyła i plakietka "nowość" przy tym produkcie ;)



Skorzystałyście z promocji w Rossmanie? Pochwalcie się zakupami podkładowymi :)


piątek, 18 stycznia 2013

Łupy z SH

Hej!

Jakiś czas temu (po Swietach) byłam na wyprzedazy w moim ulubionym SH. Trzeba było sie niezle naszukac, zeby cokolwiek sensownego znalezc. Nie mniej swoje łowy uwazam za udane :)

1zł sztuka :)

Najpierw córkowe:

1. Nowa tuniczka Marks and Spencer, przecudowna :)


2. Bluza United Colors of Benetton, moja ulubiona zdobycz :)
3. Bluzka Peppa Pig


4. Jeansy Stella McCartney dla baby GAP



A to moje: nie mierzylam i w rezultacie to tylko w lniaki ponizsze sie nie mieszcze :)

5. Lniaki TOPSHOP 7/8, rybaczki. Sa super, maja zaszewki na guziki, ale niestety w pasie sie nie dopinam.


6. Spodnica ATMOSPHERE, w pieknym kolorze malinowym. Wzielam ja zeby skrocic z przodu, bo dlugosc nijaka dla mnie - do polowy lydki.


7. Moja najlepsza zdobycz dzinsowa :P spodnie PARASUCO, kocham je! Zawsze mam problem z dlugoscia nogawek, trafiam na krotkie a te sa idealne, w dodatku idealny stan i te dziury.. :) mam na nie pomysl (podszyje dziury ekoskorka i dodam kilka cwiekow).
Jak sprawdzilam co to za firma, to uwierzyc nie moglam ze maja tak drogie ubrania. Jeansu 100-200 dolcow.


8. Jeszcze jedna corkowa rzecz :)


Byly tez wspaniale buty Rocket Dog, Barrats, Marco Tozzi, nowki, ale rozmiar 38 :( ja mam 40.

Ah kocham łupy, bo za grosze mozna dostac rewelacyjne rzeczy :-)

środa, 16 stycznia 2013

O wszystkim, niczym, furiatka!

Witajcie :)

Na wstępie napiszę, że na dniach postaram się umiescic notkę o moich ostatnich zakupach w SH, które były bardzo udane, aczkolwiek tylko córkowe łupy mam, chociaż może 2 rzeczy są i moje (nawet nie pamiętam).

Ostatnio mam bardzo napięty "grafik" dzienny i nie mam czasu nawet na wieczorny odpoczynek. No może nie tyle co czasu, co chęci. Po całym dniu, wieczorem pragnę tylko snu. Po za tym jak juz się położę, to oczy same się zamykają :/

Z dnia na dzień czuję taki przyplyw zlosci, że aż ne potrafię tego opisać słowami. Na 30 stycznia zarejestrowałam się do poradni chirurgii szczękowej we Wrocku, jedyne co musialm zrobic, to zdobyc skierowanie.. no i tu mam wielkie problemy. Jak wiecie lecze się ortodontycznie, mam usmiech dziąsłowy, który jest ZNACZNY, z resztą nawet orto to stwierdził na pierwszej wizycie. Dlatego też w koncu postanowilam cos w tym kierunku zdzialac, bo widzę, że ortodontycznie tego się nie zlikwiduje (co tez orto mi mowil). Tak więc poszłam parę dni temu do mojego stomatologa w celu zdobycia skierowania. Oczywiscie dluga opowiesc z mojej strony: ze chcę sie juz tego pozbyc, bo to moj najwiekszy problem i kompleks itd itd. Rada stomatolozki: Proszę panowac nad usmiechem i po prostu się malo usmiechac. Sluchajcie, jak to uslyszalam, to doslownie wrylo mnie w fotel, nie wiedzialam co odpowiedziec, tak mną to wstrząsnelo! W pewnej chwili pomyslalam: TAK! i moze jeszcze mam sobie gębę zasznurować! ...
Stomatolog stwierdzila, zebym przyniosla karteczkę od ortodonty w celu zeby miala jakas podkladke pod skierowanie. OK.
Poszłam dzis do orto i mowie w czym rzecz: Wie pan jak bardzo mi zalezy na idealnym usmiechu i zaplace kazda cene zeby to osiagnac, rowniez Pan wie, jakim kompleksem jest dla mnie moja wada i PROSZĘ, wręcz blagam o to zeby mi Pan wypisal karteczke na skierowanie, poniewaz chce zaspokoic wlasna ciekawosc i pragnę uslyszec fachowe opinii.
ODPOWIEDZ ORTO: (w skrócie) zaczekajmy do konca leczenia (ktore defakto za pol roku ma byc), dziasla po zdjęciu aparatu zrobią się rozowe i nie bedzie to Pani tak przeszkadzac.
Pomyslalam: czlowieku!!! i co z tego ze moje dziasla beda rozowe, jak W DALSZYM ciągu będe miec je widoczne przy usmiechu (ponad centymetr!!!!!).
W rezultacie nie dostalam karteczki, jestem zdenerwowana, bo to nie jest moj problem, ja faktycznie mam usmiech dziaslowy.. duzy. Nie wiem o co chodzi z tym skierowaniem, czemu mi nie chcą go dac? przeciez ewidentnie potrzebuję porady.

Jakby mnie bylo stac na chwile obecna, to poszlabym prywatnie na konsultację, ale nie mam pieniędzy (200-300zl) tak na już.

Dodatkowo, specjalnie chcialam teraz isc na konsultację, poniewaz na forum o progenii wszyscy co operację przeszli, pisali, ze do tego zabiegu trzeba byc odpowiednio przygotowanym ortodontycznie, inaczej ustawia się zęby. Dlatego tez chcialabym isc teraz, bo jak zdejmę aparat i sie okaze ze faktycznie cos trzeba u mnie majstrowac, to nie będę wywalac kolejnych 3 tysiecy na ponowne zakladanie metalu.

Ajjj jestem niepocieszona, smutna a w dodatku łapie mnie znow przeziebienie.

Dzisiaj tez mialam wizytę w Urzedzie Pracy. Oczywiscie oferty jak zwykle fascynujace: tokarz, piekarz, murarz. Popoludniu na mailu dostrzeglam zaproszenie na rozmowe kwalifikacyjna, biję sie z myslami czy isc, płaca marna a obowiązki ogromne. W dodatku praca w systemie 12h, co ja zrobię z dwuletnią córką?

Denerwuje mnie nasz system prorodzinny, ktorego defacto NIE MA! Wiadomo, ze teraz pracę jednozmianowa to bardzo ciężko dostac, a zlobki i przedszkola (przynjamniej u mnie w miescie) sa tylko do 15-16. Paranoja. Przeciez nie bede oplacac zlobka i jeszcze nianki, bo wyjdzie na to ze bede zarabiac tylko na to! Nie mam juz sil na to wszystko.

Napiszę po prosto jedno - dobranoc.

czwartek, 10 stycznia 2013

Warszaffka i ślepa miłość :P

Hej :)

Dawno nie pisałam z racji tego iż byłam w Warszawie (ponad 350km od mojej miejscowości). Był to bardzo spontaniczny wypad (które uwielbiam! .. uwielbiam gdy mam trochę kasy, bo wiadomo, że 
z pustą ręką trudno wrócić :P ;) ). Skorzystałam z okazji, że mąż miał szkolenie a córkę miałam gdzie zostawić i pojechałam :) To mój 3 raz gdy tam byłam. Pierwszym razem na studiach - zwiedzaliśmy Sejm. Drugim razem miałam szkolenie tygodniowe na VM'a no i trzecim razem to moj małż miał szkolenie :P

Znalazłam świetny hotel i wypadł taniej niż niejeden hostel! 120zł za dobę za pokój! Blisko do głownej ulicy i zaraz obok Dworca. Pokój rewelacyjny, WIELKIE łoże, nowoczesny i przytulny. Gdy weszlismy zrobiliśmy tylko wielkie oczy :) i od razu na wyrko! 

Podróż była męcząca, ale daliśmy radę. Z racji tego, że mąż miał przez 8h zajęcia, to ja chodziłam po TKMAXX w Sawie (spędziłam tam 4h! szok.. głowa mnie zaczynała już boleć). Przymierzyłam wiele rzeczy, M.in fajne botki Marco Tozzi, za 49zł.. były niesamowicie wygodne, nie czuć było obcasa, ale były zbyt masywne do mojej szkity)





Szukałam swetra jakiegoś ciepłego no i znalazłam! Krótki, włochaty z cekinami i na przodzie naszyte wielkie serce, cały był złoty, po prostu piękny! zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Także z radością poszłam z nim do kasy i ze stanikiem żelowym Panache (19.90 ze 119zł, cena na metce 26£)

3 razy spoglądałam na metkę swetra, nie mogłam uwierzyć, że kosztował 29.90 i to był obecny sezon, dodatkowo wisiał w Mod Boxie. Przed kasą jeszcze raz zerknęłam na cenę: 29.90. Podeszłam, podałam te dwie rzeczy a kasjerka mówi: 149.99! Myślałam, że zemdleję, więc mówię, ze na metce jest inna cena.. a babeczka mi pokazuje, ja się dokładnie przyglądam i.. faktycznie 129.90! :( zupełnie nie zauwazylam jedynki (miłość jest ślepa :P). Byłam w potężnym szoku, bo 3 razy sprawdzałam metkę. No cóż, musiałam go zostawić, byłam wściekła, bo nawet nie zrobilam fotki, poniewaz myslalam ze na bank go kupię 
i pokażę męzowi. Przez kilka kolejnych godzin byłam wkurzona na samą siebie :P ehhh

Ale mam pomysł, że może znajdę go we Wrocku, 30 stycznia. Skoro to obecny sezon, to może będzie. Ja też będę mieć jakiś przypływ gotówki z Urzędu Pracy :P nędzny zasiłek 300zł..

Nawet w necie nie mogę odnaleźć tego swetra, no szkoda.

Teraz kilka zdjęć z Wawy :)












czwartek, 3 stycznia 2013

Zakupy Rossmann + eksperymenty

Hej!

Ostatnio będąc w Rossmanie, przechodząc obok półki z farbami do włosów, mym oczom ukazała się przecena Loreala Profesionel z 34,99 (albo 32,99) na 24,99. Bez namysłu wzięłam jedno opakowanie.. koloru MANGO. Zawsze chodził w mojej głowie taki kolor, ale on wychodzi pięknie na blondzie, więc.. dokupiłam dwa rozjaśniacze (6,99 jeden) ;-) i postanowiłam, że znów poeksperymentuje. Ostatnim razem w kwietniu chyba, nie za dobrze na tym wyszłam :P a raczej moje włosy. Jednak po intensywnej odbudowie, olejowaniu i innych cudach, znów zabrałam się za eksperymenty.



Jestem już po dwóch kąpielach rozjaśniających, ale nie wiem czemu produkt w ogóle nie chwycił mi jednej partii włosów, mianowicie zaraz za odrostami. Mimo też tego, że na odrosty kładłam na 10 minut przed zmyciem, to tutaj włosy mam kanarkowe :/ dalej brązowe a dalej pięknie rude :)
Nie mniej czeka mnie jeszcze może jedna kąpiel takowa (na tej partii gdzie nic nie wyszło) i będę mogla przystąpić do farbowania.

Próbowałyście rozjaśniać w domu włosy?

Pokaże Wam efekt rozjaśniania, gdyby nie te brąz włosy i te żółte odrosty (które właściwie nie są jakoś mega widoczne) byłabym usatysfakcjonowana, aczkolwiek myślę, że kwestia czasu i dojdę do upragnionego koloru :-) Dodaję fotkę w świetle dziennym zrobioną i z lampą błyskową.